Oznaki jesieni
Czujecie zbliżającą się jesień? U mnie powoli zaczyna się pojawiać w pojedynczych, suchych liściach opadających na trawnik z drzewa sąsiada. Do tego zażółciły się kwiaty cukinii, co zapowiada nieuchronny schyłek lata. Ze smażonymi kwiatami cukinii po raz pierwszy zetknęłam się w książce Marleny de Blasi „Tysiąc dni w Wenecji”. Nie byłam wtedy do końca przekonana, czy będą mi smakować, ale gdy tylko spróbowałam od razu wiedziałam, że to moje klimaty. Dzisiejsze kwiaty cukinii podałam w nieco innej wersji, bo jako składnik kremowego
risotto. Zdecydowanie odpowiada mi taka forma celebrowania jesieni.
Risotto
z kwiatami cukinii
Składniki:
- 150 g ryżu do risotto (dałam arborio),
- 10-15 kwiatów cukinii (bez łodyżek),
- 50 g masła,
- 750 ml bulionu,
- 125 ml białego wina,
- 100 g tartego parmezanu,
- 2 ząbki czosnku,
- sól,
- świeżo zmielony kolorowy pieprz.
W garnku o grubym dnie roztopić masło, wsypać
ryż i wyciśnięty czosnek – zamieszać, by ziarenka ryżu równomiernie pokryły się
masłem. Wlać wino, zamieszać i odparować jego nadmiar. Dodać kwiaty cukinii i całość podlewać gorącym bulionem dość często mieszając (kolejną porcję bulionu wlewać dopiero po całkowitym wchłonięciu się poprzednio wlanego płynu). Garnek zdjąć z ognia, wymieszać
z tartym parmezanem, oprószyć świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.
A poniżej niedzielny wypad na Bukowe Berdo i pierwsze oznaki bieszczadzkiej jesieni:
Komentar
Posting Komentar